SZKICOWNIK APA WOJCIECHOWSKI

Mamy komputery, coraz bardziej wyrafinowane oprogramowanie, a pomimo tego gdy architekt myśli, to jednak na ogół z ołówkiem lub flamastrem w ręku.
Gdyby taka preferencja dotyczyła tylko mojego pokolenia, mogłoby to mieć związek z pewną trudnością w przyswajaniu nowinek techniki komputerowej. Jednak z przyjemnością zauważyłem, że nasi młodsi architekci też coraz częściej sięgają po papier i szkicówkę.

Nie da się ukryć, że rola rysunku ewoluuje i pewne funkcje komputer pokazuje lepiej, ale nadal to rysunek jest niezastąpiony w szybkiej prezentacji głównej idei projektu. Im bardziej jest schematyczny i syntetyczny, tym lepiej. Jako krótka notka z natury – wtedy daje się uchwycić rzeczy najbardziej istotne. Jako schematyczne przedstawienie istoty detalu albo narzędzie dyskusji, przedstawiania modyfikacji, wersji, nowych idei podczas wewnętrznych dyskusji projektowych czy omawiania projektu z klientem. To chyba najważniejsza funkcja szkicu.

Praca architekta to nie tylko projektowanie, ale też spotkania, narady. Dla mnie osobiście szkicowanie to również narzędzie terapeutyczne – podświadomie pozwala przetrwać długie zebrania.

SZYMON WOJCIECHOWSKI
Architekt, Współwłaściciel, Prezes Zarządu APA Wojciechowski Architekci