WIEDZA ZAPROCENTUJE
0

WIEDZA ZAPROCENTUJE

0

Zaangażowanie firmy Blachy Pruszyński w program edukacyjny Builder For The Young Engineers, w Konkurs dla Młodych Inżynierów Budownictwa oraz objęcie mecenatem Gali Builder For The Future to proces naturalny, wynikający z długofalowej i świadomej polityki firmy.

O tym, jak patrzeć w przyszłość, poprzez działania edukacyjne i tworzenie możliwości rozwoju – w wywiadzie dla „Buildera” Krzysztof Pruszyński, założyciel i prezes, oraz Kamil Pruszyński, członek zarządu Blachy Pruszyński.

Grzegorz Przepiórka: Firma Blachy Pruszyński – jako partner programu Builder For The Young Engineers oraz mecenas gali Builder For The Future – konsekwentnie angażuje się we wspieranie młodych inżynierów budownictwa. Co skłania do tego rodzaju działań?

Krzysztof Pruszyński: Chcemy, aby osoby zaczynające swoją karierę w budownictwie przekonały się w praktyce, na czym polega praca inżyniera. Dzięki stażom w naszej firmie mogą one skonfrontować swoją teoretyczną wiedzę na temat projektowania z tym, co jest do osiągnięcia w realnym świecie. Walor edukacyjny jest dla nas, ale także dla samych zainteresowanych, niezwykle ważny. Wiedza zaprocentuje w przyszłości lepszymi projektami.

G.P.: Oprócz zaangażowania w program zainicjowany przez miesięcznik „Builder” firma chętnie przyjmuje młode osoby na praktyki, a nawet oferuje stanowiska pracy. Jakie możliwości rozwoju ma młody inżynier w Blachach Pruszyński?

Krz.P.: Wszystkim ambitnym, pracowitym i zdolnym osobom oferujemy możliwość przejścia całej ścieżki kariery w naszej firmie. Co ważne, mogą one wybrać stanowisko pracy najbardziej odpowiadające ich osobistym predyspozycjom. Niektórzy preferować będą np. pracę w dziale projektowym, a inni jako doradcy techniczni klienta. Jako firma, która jest liderem na swoim rynku, dajemy naszym pracownikom naprawdę szerokie możliwości rozwoju.

G.P.: Eksperci podkreślają, że nowe generacje pracowników wymagają starannego mentoringu, gdyż nie mają tak prostych i jasnych priorytetów jak poprzednie generacje. W jaki sposób prowadzony jest mentoring w firmie Blachy Pruszyński? Na jakie aspekty kładziony jest największy nacisk?

Kamil Pruszyński: Do każdego nowego pracownika podchodzimy indywidualnie. Staramy się zdiagnozować jego potrzeby, ale też kompetencje, tak aby odpowiednio dobrać drogę wdrażania go w procesy w firmie. Innej opieki wymagać będzie młody student – a takie osoby też zatrudniamy – a innej absolwent uczelni wyposażony w całą niezbędną wiedzę teoretyczną. Z reguły nowych pracowników w ich pierwszej fazie funkcjonowania w firmie wspierają koledzy z dłuższym stażem. Ich pomoc jest kluczowa do tego, aby bez większych problemów zaadaptować się w nowym środowisku. Nowi pracownicy muszą też zdobyć stosowną wiedzę na temat produktów, aby móc stanowić wsparcie dla naszych klientów. Temu służą organizowane przez nas cyklicznie szkolenia, które dają solidną porcję przydatnych informacji.

G.P.: Jakie są oczekiwania względem młodych pracowników? Formułując pytanie nieco inaczej, co młody inżynier może zaoferować kierowanej przez Panów firmie? Jaki potencjał dla budownictwa mają nowe generacje pracowników?

Krz.P.: Każda firma potrzebuje świeżego spojrzenia na to, jak działa i co oferuje. Spojrzenie takie gwarantują młodzi, kreatywni i krytycznie nastawieni do rzeczywistości lu dzie. Innym atutem, który wnoszą oni do organizacji, jest wiedza na temat nowych technologii oraz ich wykorzystania w produkcji, ale też sprzedaży czy kontaktach z klientami.

G.P.: Aktywność edukacyjna to jeden z charakterystycznych rysów firmy Blachy Pruszyński. Oprócz wspomnianych już działań świadczą o tym organizowane szkolenia. Jak przedstawia się spektrum aktywności w tym zakresie?

Ka.P.: Firma Pruszyński prowadzi szkolenia dla współpracujących z nami fachowców. Stałym elementem systemu edukacyjnego jest coroczne zimowe spotkanie ok. 2 tys. dekarzy. Odbywa się ono w podwarszawskiej siedzibie firmy i wypełnione jest całą serią stosownych warsztatów. Poza tym w ciągu roku prowadzimy cykl mniejszych szkoleń dla dekarzy w różnych częściach Polski, do których dociera nasz specjalny wóz edukacyjny. Również nasi handlowcy stale podnoszą swoje umiejętności, tak aby byli w stanie sprzedawać wysokiej jakości wyroby, których zaletą nie jest wyłącznie cena. Oprócz tego krzewienie nowatorskiej myśli technicznej na temat lekkiej obudowy realizujemy przy współpracy z wieloma wyższymi uczelniami technicznymi w Polsce. Do naszego Centrum Szkoleniowego zapraszamy zorganizowane grupy studentów na zajęcia dydaktyczne oraz zapoznanie się z tajnikami prowadzonej produkcji. Oprócz tego nasi pracownicy, w porozumieniu z pracownikami naukowymi, organizują seminaria szkoleniowe na uczelniach w całym kraju.

G.P.: Czy działania edukacyjne skierowane do montażystów mają przełożenie na funkcjonowanie firmy producenckiej?

Ka.P.: Jak najbardziej tak. Jeżeli zdołamy przekazać montażystom fachową wiedzę, to będą oni wykonywać swoją pracę lepiej, szybciej i dokładniej. Dzięki temu zyskamy uznanie klientów, którzy będą do nas wracać. Poza tym zmniejszy się liczba kosztownych i czasochłonnych reklamacji.

G.P.: Jak rysują się perspektywy rozwoju firmy? Wypracowana przewaga na polskim rynku, aktywność za granicą i dobra koniunktura chyba pozwalają zachować spokój, a może nawet optymizm…

Krz.P.: Jak wspomniałem, nasza firma jest liderem na swoim rynku. Mamy ugruntowaną i mocną pozycję. Tak więc o przyszłość marki Pruszyński jestem spokojny. Mniej optymizmu przejawiam natomiast, jeżeli chodzi o całą rodzimą, ale i globalną gospodarkę. Pamiętać należy bowiem, że na świecie wciąż obowiązują mechanizmy (np. niskie stopy procentowe, zwiększona podaż pieniądza), które uruchomiono po wybuchu kryzysu w 2008 r. Gdyby koniunktura gospodarcza była faktycznie tak wyśmienita, to już dawno przestałyby one być potrzebne. Poza tym jest wiele potencjalnych zagrożeń w sferze polityki, które negatywnie oddziałują na gospodarkę. Weźmy chociażby ostatnie zawirowania we Włoszech, na które rynki finansowe zareagowały z wyraźną niechęcią. To pokazuje, że ryzyko gwałtownego i głębokiego kryzysu jest realne. Również w Polsce sytuacja nie wygląda tak różowo, jak by się wydawało. W mojej opinii branża budowlana przejawia oznaki przegrzania. Część kontraktów długoterminowych może być nierentowna z powodu rosnących kosztów surowców oraz kosztów pracy. Należy więc zachować ostrożność.

G.P.: Jedną z przyszłościowych kwestii jest z pewnością przekazanie sterów. Jak przebiega przygotowanie do sukcesji w firmie Pruszyński? Na jakim jest etapie i kiedy można spodziewać się zmiany warty?

Krz.P.: Staram się sukcesywnie wdrażać swoje dzieci do biznesu. Kilkoro z nich już od wielu lat świetnie się odnajduje w roli osób zarządzających przedsiębiorstwem. Najstarszy syn zarządza spółką Extral Aluminium – jest ona jednym z największych w kraju producentów profili aluminiowych. Młodsze dzieci też zdobywają doświadczenie, które z pewnością przyda im się w przyszłości. Chciałem jednak podkreślić, że na emeryturę jeszcze się nie wybieram. Jej perspektywa to kwestia dość odległej przyszłości.

open