Jet grouting, czyli wysokociśnieniowa iniekcja strumieniowa mająca na celu poprawę nośności gruntu, znajduje szerokie zastosowanie w budownictwie lądowym oraz wodnym i może być wykorzystywana w niemal wszystkich rodzajach gruntów.
Metoda dotarła do Europy z Japonii na początku lat siedemdziesiątych. Pierwsze realizacje z jej zastosowaniem w Polsce pochodzą z początku lat dziewięćdziesiątych. Polega ona na niszczeniu naturalnej struktury gruntu za pomocą iniektu wprowadzanego pod ciśnieniem rzędu 30–50 MPa z wydatkiem 50–450 l/min oraz mieszaniu i częściowej wymianie istniejącego podłoża z czynnikiem wiążącym. Formowane są w ten sposób elementy iniekcyjne (kolumny, ściany, płyty, bloki) będące fragmentami zeskalonego gruntu, których wytrzymałość na ściskanie w zależności od rodzaju ośrodka gruntowego może wynosić odpowiednio: 1 MPa w gruntach organicznych, 5 MPa w glinach, 15 MPa w przypadku formowania kolumn w piaskach oraz 20 MPa w ośrodku żwirowym.
W trakcie prowadzenia prac wydobywa się urobek, czyli nadmiar mieszaniny iniektu z gruntem, wypływający na powierzchnię przez przestrzeń między żerdzią a ścianą otworu iniekcyjnego. Choć w większości przypadków materiał ten, nazywany także zrzutem technologicznym, jest traktowany jako odpad wymagający usunięcia z placu budowy i utylizacji, może być z powodzeniem wykorzystany jako warstwa wyrównująca pod przyszłą konstrukcję. Parametry urobku po stwardnieniu są niewiele gorsze od parametrów materiału kolumn [1]. Ilość urobku zależy od wielu czynników, jednak szacuje się, że może stanowić powyżej 40% objętości zaczynu zużytego na prace iniekcyjne.