DMI ONLINE Z FIRMĄ F.B.I. TASBUD – JAKICH BŁĘDÓW UNIKAĆ W PRZYGOTOWANIU CV?
CV jest naszą wizytówką, pierwszym wrażeniem, jakie możemy zrobić na potencjalnym pracodawcy, reklamą naszych umiejętności, kreatywności i zaangażowania. Wysyłając niechlujną aplikację odbieramy sobie szansę na pokazanie się z jak najlepszej strony. Dobrze przygotowane CV, przejrzyste, zawierające istotne dane, to połowa sukcesu, bo przykuje uwagę rekrutera.
Internet jest pełen informacji jak przygotować profesjonalne CV, ale pomimo tego od lat bardzo często zdarzają się te same błędy.
O literówkach, zjedzonych literach, braku znaków interpunkcyjnych nie będę się rozpisywała, ale różnym rodzajom czcionek i przeglądzie ich wielkości oraz kształtów warto się przyjrzeć. Czasem aż oczy bolą od „twórczości” autora, który w jednym dokumencie użył czterech różnych czcionek w czterech różnych wielkościach używając przy tym jeszcze pogrubienia i kursywy. Wariancji jest sporo a przeglądając kilkadziesiąt lub kilkaset aplikacji dziennie rekruter zaczyna pomijać te męczące. Mówi się: „jak Cię widzą, tak Cię piszą”, ja bym to powiedzenie trochę przerobiła na rzecz rekrutacji: jak się piszesz, tak Cię widzą. Czy CV napisane przy użyciu takiej ilości czcionek w dodatku z każdym marginesem zaczynającym się w innym miejscu i choinką punktorów będzie świadczyło o jego właścicielu, że jest poukładany, zdecydowany i wie, co robi? Nie demonizuję tu w ogóle używania pogrubień, kursyw czy większej czcionki gdzieniegdzie, ale w ramach rozsądku i estetyki. Zaznaczmy tylko to, co najistotniejsze w naszym CV a nie, co drugie słowo z zakresu obowiązków. Zastosujmy większą czcionkę jedynie tam, gdzie jest to niezbędne a kierujmy się zawsze zdrowym rozsądkiem i estetyką.
Zdrowy rozsądek również się przyda w ilości zamieszczanych w CV informacji. I tu są skrajności od kilkunastostronicowych esejów łącznie ze stanem rodziny, rozwodami i przebiegiem życia prywatnego po skompresowane dane z ostatnich piętnastu lat pracy na połowie strony A4 łącznie z danymi osobowymi w postaci imienia i nazwiska, a reszty szukaj jak wiatru w polu. CV to nie powieść, ma ono na celu zareklamowanie nas, przedstawienie najważniejszych informacji, umiejętności. Na podstawie danych w nim zamieszczonych rekruter może sprawdzić na ile nasza kandydatura zgadza się z profilem idealnego kandydata. Czy przeczytalibyście kilka stron czyjegoś CV, kiedy macie np. stu dwudziestu kandydatów do przejrzenia? Z kolei nie zamieszczając w CV podstawowych informacji uniemożliwiacie rekruterowi poznanie waszych kwalifikacji zawodowych. Jeszcze innym przypadkiem jest zamieszczanie nieprawdziwych informacji, co bardzo często wychodzi w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. Miałam kilka takich przypadków, ale najbardziej zapadł mi w pamięć młody człowiek starający się o pracę w dziale logistyki. Pytam go, czym zajmował się w magazynie a on patrzy zdziwiony na mnie i pyta: „w jakim magazynie?”. Na co ja odpowiadam: „wg Pana CV pracował Pan w magazynie firmy XYZ przez rok i dwa miesiące”. Młody człowiek wzruszył jedynie ramionami i odparł: „to moja dziewczyna pisała mi cefałkę, więc coś jej się pomyliło, bo ja w żadnym magazynie nigdy nie pracowałem”. Komentarz chyba zbędny.
Na chwilę uwagi zasługują również zdjęcia. CV to nie miejsce na fotki z wesela, wakacji, imprezy czy wycięcie z uścisku z przyjacielem/przyjaciółką. To również nie portal randkowy, gdzie eksponuje się dekolt do pępka. To miejsce, gdzie Twój wygląd mówi o Twoim profesjonalnym podejściu do pracy, pracodawcy i współpracowników. Chyba nie muszę pisać o tym, co myśli sobie ten biedny rekruter patrząc na zdjęcie spod palmy zamieszczone w CV.
Dane kontaktowe to podstawa żeby rekturer mógł się z nami skontaktować. Błędy w adresach e-mail, nieaktualny nr telefonu lub jego brak to ogromna bariera komunikacyjna.
Chronologia zamiast achronologii. Opisywanie swojej edukacji czy przebiegu kariery zawodowej wg przyjętych standardów zaczynamy od ostatniej, tej najbardziej aktualnej, cofając się w czasie pomijając przy wykształceniu szkołę podstawową oraz gimnazjum.
Podpis pliku, którym zaopatrujemy nasze CV również jest ważne. Wbrew pozorom rekruterzy zwracają na niego uwagę, tak samo jak na adresy mailowe. Plik o nazwie: moje cv_23 lub moje_kolejne_CV nie świadczy dobrze o kandydacie, tak samo jak: adzia@buziaczek.pl lub misia_234@gmail.pl Dla celów rekrutacyjny najlepiej wyglądają adresy mailowe będące kombinacją naszego imienia i nazwiska np.: anna.kowalska@o2.pl, a.kowalska@wp.pl, kowalskaanna@gmail.com itp. Plik najlepiej nazwać imieniem i nazwiskiem, np.: Anna Kowalska CV lub anna_kowalska_cv
Chaos i bałagan, na który składają się powyższe błędy oraz brak zachowania ogólnie przyjętego schematu pisania życiorysu zawodowego odstraszają rekrutera od zagłębienia się w treść merytoryczną przesłanego CV a tym samym skreślają nas z listy kandydatów na pracownika. Dlatego warto poświęcić więcej czasu na dopracowanie własnego CV, bo jest ono naszą reklamą a nie wymysłem pracodawcy żeby uprzykrzyć nam życie.