Home Bez kategorii KRZYSZTOF PRUSZYŃSKI – MAMY PRZEWAGĘ
KRZYSZTOF PRUSZYŃSKI – MAMY PRZEWAGĘ
0

KRZYSZTOF PRUSZYŃSKI – MAMY PRZEWAGĘ

0

W segmencie stalowych pokryć dachowych i elewacyjnych dla budownictwa przemysłowego firma Pruszyński kontroluje już ok. 40% polskiego rynku.

Z KRZYSZTOFEM PRUSZYŃSKIM, PREZESEM ZARZĄDU PRUSZYŃSKI SP. Z O.O. ROZMAWIA GRZEGORZ PRZEPIÓRKA

Grzegorz Przepiórka: Firma Pruszyński jest największym w Polsce producentem blaszanych pokryć dachowych i elewacyjnych. Jaki jest Państwa procentowy udział w tym rynku?
Krzysztof Pruszyński: Sięga on już 30%. Systematycznie umacniamy swoją pozycję lidera branży. Tak też było w 2015 r., kiedy to odnotowaliśmy wyraźną poprawę wielkości sprzedaży.

G.P.: Jakie główne tendencje można obecnie zauważyć w branży, zarówno jeżeli chodzi o budownictwo indywidualne, jak i przemysłowe?
K.P.:
Na rynku budownictwa indywidualnego od dłuższego czasu obserwujemy niepokojącą tendencję związaną z nieustannym obniżaniem cen produktów. W branży działa wiele firm, których jedynym atutem jest oferowanie taniego materiału. Niestety odbija się to negatywnie na jakości. Nasza firma nie chce w tym uczestniczyć. Świadomie rezygnujemy ze współpracy z klientami, dla których liczy się wyłącznie niska cena. Nasze produkty przeznaczone są dla odbiorców oczekujących przede wszystkim jakości. W drugim z segmentów rynku, w którym jesteśmy obecni – budownictwie przemysłowym – klienci są bardziej świadomi i wymagający. Dlatego niezwykle ważna jest tu innowacyjność produktów. Takim firmom jak nasza, oferującym zaawansowane technologicznie rozwiązania, daje to ogromną przewagę, która przekłada się na pozycję rynkową. W segmencie stalowych pokryć dachowych i elewacyjnych dla budownictwa przemysłowego firma Pruszyński kontroluje już ok. 40% polskiego rynku. Jeżeli cho dzi o budownictwo indywidualne, jest to niespełna 25%. Popyt ze strony odbiorców reprezentujących budownictwo przemysłowe stabilnie się rozwija. Obecnie przewyższa on podaż, co wynika z ograniczonej dostępności materiału wsadowego, czyli blach przystosowanych do realizacji obiektów wielkokubaturowych. Z naszego punktu widzenia sytuacja ta jest korzystna, prowadzi bowiem do stabilizacji cen na poziomie gwarantującym satysfakcjonującą marżę, z czym w ostatnich latach bywało różnie.

G.P.: Jaką część sprzedaży firmy Pruszyński stanowi eksport? W których krajach obecność firmy jest najbardziej widoczna? Gdzie planowana jest ekspansja zagraniczna?
K.P.:
Grupę Pruszyński tworzy ponad 20 podmiotów działających w kraju i poza granicami, przede wszystkim na terenie Czech, Ukrainy, Rumunii, Niemiec oraz Węgier. Eksport stanowi już ponad 20% łącznych przychodów. Marka Pruszyński jest znana zarówno w krajach Europy Wschodniej, jak i Zachodniej. Obecnie też spółka rozwija sprzedaż do tak odległych regionów jak Ameryka Południowa czy Afryka. Realizujemy na te rynki pierwsze dostawy. Być może jednorazowe zlecenia przerodzą się w stałą współpracę handlową.

G.P.: Jak ocenia Pan poziom usług dekarskich świadczonych przez rodzime przedsiębiorstwa? Czy firma Pruszyński prowadzi działania edukacyjne w tym zakresie?
K.P.:
Na przestrzeni ostatnich 20 lat bardzo mocno poprawiła się jakość usług dekarskich oferowanych w naszym kraju. Z jednej strony wynika to z edukacji. Z drugiej jednak – ze zmieniających się oczekiwań stawianych dekarzom. Kiedyś otrzymywali oni na plac budowy blachę, z której sami musieli wykonać wszystkie elementy pokrycia, łącznie z rynnami. Dziś oferta producentów jest tak rozbudowana, że rola dekarza ogranicza się do połączenia w całość poszczególnych gotowych półproduktów. Oczywiście to również wymaga sporych umiejętności. Dlatego firma Pruszyński regularnie organizuje szkolenia dla współpracujących z nami fachowców. Podczas każdej zimy przez nasze specjalistyczne Centrum Szkoleniowe przechodzi od 1,5 do ok. 2 tys. dekarzy. Ponadto w ciągu całego roku prowadzimy szereg mniejszych szkoleń dla dekarzy w różnych częściach Polski, gdzie wysyłamy specjalnie do tego przygotowane i wyposażone auto edukacyjne.

G.P.: Jakie są oczekiwania architektów wobec takich dostawców materiałów budowlanych jak firma Pruszyński? Jakie wsparcie oferują swoim klientom specjaliści firmy Pruszyński?
K.P.:
W przypadku budownictwa indywidualnego nasi klienci mogą liczyć na wykwalifikowaną kadrę handlowców, którzy są przygotowywani do kompleksowej obsługi i pomocy klientom. Jeżeli zaś chodzi o architektów, oczekiwania i potrzeby są już znacznie większe. Poza informacją na temat oferty handlowej niezbędne są profesjonalne wsparcie techniczne oraz duża elastyczność przy wdrażaniu oryginalnych oraz niekonwencjonalnych rozwiązań architektonicznych. Nasz Dział Techniczny czuwa nad przebiegiem inwestycji właściwie na każdym etapie jej realizacji. Dotyczy to zarówno pomocy inżynierskiej, dokonywania obliczeń projektowych, doradztwa technicznego, jak i praktycznych podpowiedzi już na placu budowy. Jesteśmy więc kimś znacznie więcej niż tylko dostawcą materiału.

G.P.: Które obiekty zrealizowane z użyciem produktów firmy Pruszyński zaliczyłby Pan do listy referencyjnej?
K.P.:
Grupa Pruszyński jest dostawcą materiałów i technologii przy realizacji największych i najambitniejszych projektów inwestycyjnych w kraju, ale też za granicą. Z ostatnich kluczowych realizacji warto wspomnieć np. zakład Volkswagena we Wrześni, Hyundaia w Czechach, instalacje w elektrowniach Opole oraz Kozienice. Wcześniej uczestniczyliśmy też m.in. w modernizacji Portu Lotniczego Okęcie w Warszawie, budowie Portu Lotniczego w Modlinie, fabryki Toyoty w Wałbrzychu, toru kolarskiego w Pruszkowie oraz wielu centrów handlowych i logistycznych w całej Polsce. Wysoką jakość naszych produktów i usług potwierdzają bardzo dobre wyniki badań wykonywanych w polskich oraz zagranicznych akredytowanych jednostkach badawczych, a szeroko rozbudowana Zakładowa Kontrola Produkcji umożliwia monitorowanie na bieżąco jakości wytwarzanych materiałów. Wyroby z logo Blachy Pruszyński są dopuszczone do obrotu i stosowania w Polsce i na całym obszarze Unii Europejskiej. Mamy też na swoim koncie wiele prestiżowych wyróżnień biznesowych, jak choćby Godło „Teraz Polska”, Złote Medale Międzynarodowych Targów Poznańskich BUDMA, tytuły Budowlanej Marki Roku, Diamentu Forbesa, Wybitnego Eksportera Roku i wiele innych.

G.P.: Pierwsze skojarzenie, jakie przywodzi na myśl firma Pruszyński, to dla większości osób blachodachówki. Obecnie jednak oferta firmy jest znacznie szersza. Jaki jest jej zakres?
K.P.:
Kojarzenie naszej marki z blachodachówkami jest czymś naturalnym – w naszej ofercie posiadamy ich aż 11 rodzajów. Obecnie jednak szczególną przewagę nad konkurencją udało się nam zdobyć w sektorze budownic twa przemysłowego. Asortyment, jaki dostarczamy, jest niezwykle rozbudowany. Oprócz blachodachówek są to blachy trapezowe dachowe i elewacyjne, kasety ścienne, panele dachowe i elewacyjne, kasetony ścienne, profile do suchej zabudowy i elewacje z blachy stalowej oraz aluminiowej. Oferujemy także 8 systemów rynnowych z trzech rodzajów surowca (stal powlekana, aluminium oraz tytan- cynk). Poza tym, dzięki rozbudowanemu parkowi maszynowemu, jesteśmy w stanie wyprodukować wszelkiego rodzaju niestandardowe wyroby, jak np. kasetony łukowe, narożne, przepierzenia itp. W skład naszej oferty wchodzą również płyty warstwowe zarówno z rdzeniem styropianowym, wełnianym, jak i poliuretanowym, a także płyty akustyczne. Do Grupy Pruszyński należy też firma Extral, jeden z czołowych polskich producentów profili aluminiowych.

G.P.: Jaką infrastrukturą do produkcji dysponuje firma Pruszyński?
K.P.:
Mamy ponad 100 linii i urządzeń, dzięki którym jesteśmy w stanie zaspokoić najbardziej wyrafinowane wymagania klientów. Tylko w ciągu ostatniego roku na inwestycje związane z rozbudową i modernizacją mocy wytwórczych wydaliśmy 70 mln zł. Nowoczesny park maszynowy to jednak nie wszystko. W naszej produkcji wykorzystujemy wyłącznie wysokiej jakości materiał wsadowy. Poza tym dysponujemy wewnętrznym systemem kontroli jakości nadzorującym cały proces produkcji. W ramach najnowszej inwestycji Zakładowa Kontrola Produkcji została wzbogacona o nowoczesne laboratorium wyposażone w urządzenie do badania właściwości materiałowych (wytrzymałość na rozciąganie, ściskanie oraz zginanie), komorę do badania zapalności wyrobów budowlanych metodą działania małego płomienia, komorę solną do badania odporności korozyjnej powłok organicznych, lambdomierz do sprawdzania przewodności cieplnej materiałów stanowiących rdzeń płyt warstwowych oraz komorę do badań starzeniowych.

G.P.: Pod koniec czerwca tego roku w podwarszawskim zakładzie firmy Pruszyński ruszyła nowa linia do produkcji płyt warstwowych. Jakie są Państwa możliwości wytwórcze w tym zakresie? Co było celem tak dużej inwestycji?
K.P.:
Płyty warstwowe to materiał, z którym można się zetknąć niemal na każdym kroku. Hale magazynowe, centra handlowe, zakłady przemysłowe – wszystkie tego typu obiekty buduje się z ich wykorzystaniem. Dlatego też produkcja płyt warstwowych w naszym kraju dynamicznie się rozwija. Liczymy, że zdobędziemy w tym sektorze udział na poziomie 10-15% Uruchomiona przez nas linia wytwarza płyty z rdzeniem poliuretanowym zarówno w okładzinach metalowych, jak i miękkich. Rozszerzenie oferty daje nam możliwość kompleksowej obsługi każdej inwestycji.

G.P.: Wiele firm boryka się dzisiaj z brakiem wykwalifikowanych pracowników. Czy podobny problem dotyka firmę Pruszyński?
K.P.:
Faktycznie, problem ten jest zauważalny. Radzimy sobie z nim, starając się, aby rotacja pracowników w naszej firmie była jak najmniejsza.

G.P.: Pruszyński to firma rodzinna. Jak zachować rodzinny charakter przedsiębiorstwa, jednocześnie umożliwiając jej uzyskanie globalnego rozmachu?
K.P.:
Cała sztuka polega na tym, aby umiejętnie wprowadzać kolejne pokolenia rodziny do biznesu, jednocześnie odpowiednio rozdzielając kompetencje pozostałym pracownikom. Trzeba też pamiętać, aby nie tworzyć niepotrzebnych barier.

G.P.: Dziękuję za rozmowę.

open